Domowe przetwory. Dżem truskawkowo-ananasowy z bazylią

Moją spiżarka jest mała i niestety, mieści się w niej dużo mniej przetworów niż bym chciała. Ale jakoś musi to nam wystarczyć i nawet  nie świeci pustkami kiedy przychodzi wiosna. 

Przygotowuję w ciągu całego roku różne rzeczy żeby ją zapełnić - kilka różnych dżemów, konfitury, galaretki i powidła. Kiszę ogórki i kalafiora. Robię domowy ketchup, chutneje i zamykam w słoiki pomidory na sos czy zupę. Znajdziecie też jakieś sałatki warzywne, pikle no i oczywiście grzyby - różne gatunki w różnych odsłonach. Po przynajmniej kilka słoiczków z rodzaju tych letnich i jesiennych skarbów żeby zimą było po co sięgnąć.

Ponieważ w tym roku jest dużo truskawek to już zaczęłam chować je do słoików. Zimą będziemy się cieszyć ich słodyczą.



Dżem z truskawek i ananasa, z bazylią

czas przygotowania : ok. 80 minut
składniki :
  • ok. 1 kg świeżego ananasa - waga po obraniu i wycięciu twardego rdzenia
  • ok. 1,25 świeżych truskawek 
  • sok z jednej dużej cytryny 
  • 700 g zwykłego cukru
  • 2 op. żelfixu 3:1 , po 40 g każdy 
  • 2 duże garści liści bazylii


sposób przygotowania : ananasa dobrze oczyściłam, umyłam, obrałam, usunęłam twardy rdzeń a miąższ pokroiłam w kostkę mniej więcej 1:1 cm. Przełożyłam do garnka, zasypałam cukrem i odstawiłam na pół godziny. Bazylię opłukałam i osuszyłam.

Truskawki opłukałam i dobrze osączyłam. Usunęłam szypułki a owoce pokroiłam na ćwiartki. W misce wymieszałam żelfixem.

Kiedy ananas puścił sok postawiłam garnek na kuchence i zaczęłam powoli podgrzewać. Od momentu zagotowania smażyłam powoli ok. 30 minut aż kawałki zrobiły się szkliste. Wtedy dodałam truskawki i sok z cytryny. Smażyłam cały czas mieszając przez 3-5 minut. Zestawiłam z ognia i dosypałam pokrojoną w paski bazylię. Mieszałam przez chwilę aż zanikła piana jaka wytworzyłam się na powierzchni dżemu podczas smażenia.

Gorący dżem przełożyłam do wyparzonych słoiczków, zakręciłam je i odstawiłam żeby wystygly stawiając je do góry dnem.

Zobacz też przepis na Dżem truskawkowo-czereśniowy z migdałamiDżem truskawkowy z jagodami goji



15 komentarzy:

  1. ja też pomału biorę się za przetwory:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry,
    dopiero rozpoczynam przygodę z przetworami i coraz bardziej mnie to wkręca musze przyznać :)
    Robiłam ostatnio dżem z czereśni. Po odwróceniu jednak wystygłych słoiczków, na dnie mam około cm miejsce z powietrzem :(, czy to może zepsuć moje przetwory? Dżem wyglada jakby lewitował w słoiku :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dżem po odwróceniu słoiczków spłynął naturalnie do dołu czyli konkretnie ku pokrywce. Stygnąc zastygł i kiedy odwróciłaś słoiki to pozostał tak jak stężał. Nie wpływa to na jego trwałość jeśli oczywiście nakrętki nie były porysowane od spodu. Przed otwarciem możesz taki słoiczek wstawić na kilka/kilkanaście minut do większego naczynia z mocno ciepłą wodą a dżem rozpuści się trochę i spłynie na swoje miejsce.

      Usuń
    2. dziękuję za odpowiedź :) Bałam się, że za dużo wolnego miejsca zostawiłam przy nalewaniu i że to powietrze może wpłynąć na trwałość.

      Usuń
  3. Super pomysł! Ile słoiczków wychodzi z takiej ilości?
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak własne przetwory. czasem w wakacje jadę na mazury gdzie gospodyni robi własne sery, konfitury i wędliny. To dopiero jest smak a nie to co w marketach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, ile słoiczków wychodzi z takiej ilości składników?

    OdpowiedzUsuń
  6. Albo jestem ślepa, albo nie ma w przepisie, więc dopytam: ile słoiczków wychodzi z takiej ilości owoców? Nigdy nie mieszałam truskawek z niczym i chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę nie zawsze liczę ile dokładnie słoiczków napełniłam.... tym razem było chyba, jeśli dobrze pamiętam bo już schowane, 4x0,33l i 6x0,2l

      Usuń
  7. Jeżeli można miałabym jeszcze jedno pytanie... Wspominała Pani w którymś wpisie, że dysponuje niewielką spiżarka, czy wg Pani jest sens robienia przetworów jeżeli ma się do dyspozycji wyłącznie kuchenne szafki? Czy przetwory przetrwają zimę w tak wysokiej temperaturze? Nie mam kompletnie żadnej możliwości wyniesienia słoików do piwnicy lub na balkon (nie posiadam takowych). W Internecie spotkałam się z róznymi twierdzeniami. Od tych, gdzie zapewniają, że wszystko będzie ok po takie, kiedy twierdzono, że ciepło sprawi rozszczelnienie słoików. Nie chciałabym żeby cała praca moja na marne poszła. Może Pani lub któraś z czytelniczek ma takie doświadczenia. Będę wdzieczna za pomoc. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. część przetworów w tym dżemy, sałatki z zalewą octową, marynowane grzyby i warzywa, chutneje przechowuję właśnie tak, w kuchennej szafce i nic się z nimi nie dzieje. Problematyczne jest takie przechowywanie warzyw kiszonych bo te rzeczywiście mogą się zepsuć ale przy pozostałych nigdy nic mi się nie popsuło. Pewnie, że lepiej byłoby mieć chłodną spiżarkę, ale nie każdy ma takie możliwości

      Usuń
    2. Ja niestety również nie posiadam piwnicy i wszystkie przetwory przechowuję w szafkach kuchennych, w tym kiszone ogórki i pomidory. Nic im się nie dzieje.

      Usuń
    3. no widzisz, moje ogórki nie lubią być w domu - chyba im jednak za ciepło, ale fakt że mam ciepłe mieszkanie

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję za odpowiedź i.... zabieram się więc do pracy bo Pani przepisy kuszą, że ach :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger